....tym razem Paryz inaczej

Ostatnie wyskoki do Paryza to były jednodniowe wypady, głownie szlakami turystycznymi. Zmeczeni po wycieczce wracaliśmy było fajnie, ale zawsze pozostawał niedosyt.

Tym razem postanowiliśmy zaszaleć dłużej, starać się omijać głowne zabytki Paryża, a poznać stolice inaczej . Uwierzcie warto - tak naprawde dopiero wtedy można wczuć sie w klimat poczuć sie jak paryżanin.
Przechadzając się małymi uliczkami podziwiac infrastrukturę, grafitki na ścianach, cudowne parki gdzieś w oddali wyłaniajaca sie wieża Eiffla. W kazdym wowczas budzi się dusza artysty jedni wyciagaj kawalek papieru, inni aparat fotograficzny lub telefon na ktorym utrwalaja obraz na dluzej.
Muzyka w tle zapominamy o troskach zaczynamy marzyc, powstaja nowe pomysly, nowe inspiracje.

Beloeil

Byliśmy w Beloeil. Przepiękny w różnych odcieniach zieleni  francuski ogród  połączony ze stawami oraz zamek z XIV wieku przebudowany w XVI wieku. Całość zajmuje powierzchnię 25 hektarów oryginał projektu z 1664 roku gdzie kilku francuskich architektów konsultowało plany. Konsultowane były również przycinanie żywopłotów ustalając ich wysokość. Lustrzany staw, owalny staw, złotych rybek staw, lodowy staw to tylko nieliczne a nazwa idealnie jest dopasowana. Jeleni park, ruiny i oranżeria.
Park, który znamy dziś jest wynikiem pracy ośmiu pokoleń.
Zamek a w nim przepiękne komnaty bogate w swoich wnętrzach, umeblowane, salony, sypialnie,  biblioteka zawierająca 20 000 książek, obrazy z przeszłości ukazujące przodów, tamtejszą modę, dzień powszedni, wydarzenia historyczne. Każda komnata ukazuje przeszłość a nasza wyobraźnia przenosi nas z łatwością w tamtejsze czasy. Wspaniałą atrakcją dla oglądających jest możliwość przejażdżki po ogrodach czy sierpniowy koncert organizowany corocznie nazywany Muzycznym nocnym koncertem w Beloeil.